Żyjemy dłużej. ile lat ma statystyczny Polak?
Z raportu wynika, że Polacy się starzeją. Od 2000 r. mediana wieku statystycznego mieszkańca Polski wzrosła o 4,8 lat, a od początku lat 90. ubiegłego wieku o 7,9 lat. W 2000 r. ten wskaźnik wynosił 35,4.
Jak poinformował GUS, w 2016 r. w Polsce mieszkało ok. 38,4 mln osób, czyli o ponad 4 tys. mniej niż rok wcześniej. Kobiety stanowiły prawie 52 proc. ogólnej liczby ludności Polski. Na 100 mężczyzn przypada ich 107 (wśród ludności miejskiej 111, na wsi 101).
Analitycy GUS zauważyli, że wśród ludności w wieku do 48 roku życia występuje liczebna przewaga mężczyzn – na 100 mężczyzn przypada około 97 kobiet. Natomiast dla grupy osób w wieku 49 lat i więcej współczynnik feminizacji wynosi 126, przy czym w najstarszych rocznikach (70 lat i więcej) na 100 mężczyzn przypada średnio 176 kobiet.
Wśród mieszkańców wsi przewaga liczebna kobiet następuje dopiero począwszy od 64 lat, w miastach – już od 40 roku życia. Według GUS w 2016 r. zarejestrowano o prawie 5,8 tys. mniej urodzeń niż zgonów. Tym samym współczynnik przyrostu naturalnego, liczony na 1000 ludności, był ujemny. Drugim elementem, który ma wpływ na liczbę ludności jest saldo migracji zagranicznych na pobyt stały, które w 2016 r. było jednak dodatnie i wyniosło 1,5 tys.
W raporcie zauważono ponadto, że w latach 2012-2016 liczba ludności zmniejszyła się o ok. 105 tys. osób. Spadek liczby ludności miał również miejsce w latach 1997-2007 (prawie 179 tys.). Bezpośrednią przyczyną tego zjawiska była malejąca liczba urodzeń przy prawie nieistotnych zmianach w ilości zgonów oraz ujemnym saldzie migracji zagranicznych na pobyt stały.
Pod względem liczby ludności Polska znajduje się na 34. miejscu wśród krajów świata i na szóstym w krajach Unii Europejskiej. Według gęstości zaludnienia jesteśmy w grupie średnio zaludnionych państw europejskich. Na jednym kilometrze kwadratowym powierzchni żyją średnio123 osoby. W miastach jest to ok. 1060 osób, a na terenach wiejskich 53 osoby.
Z analizy stanu i struktury ludności wynika, że nadal maleje ilość mieszkańców miast i ich udział w ogólnej populacji. Ludność miejska stanowi 60,2 proc., natomiast nieznacznie, ale stale rośnie liczba ludności zamieszkałej na obszarach wiejskich. To zjawisko jest przede wszystkim skutkiem postępującego od 2000 r. kierunku migracji ludności z miast na wieś, zwykle do gmin podmiejskich skupionych wokół dużych miast.
Szacunki GUS mówią o ponad 382 tys. urodzeń zarejestrowanych w zeszłym roku, o prawie 13 tys. więcej niż rok wcześniej. Współczynnik urodzeń wyniósł 9,9 prom. i był wyższy o 0,3 pkt w stosunku do poprzedniego roku, ale o połowę niższy niż w 1983 r., kiedy miał miejsce ostatni baby boom, bo urodziło się wówczas ponad 723 tys. dzieci. GUS odnotował też, że relatywnie więcej dzieci rodzi się na wsi, w 2016 r. natężenie urodzeń wyniosło tam 10,2 prom., w miastach 9,8 prom.
W raporcie stwierdzono, że mała ilość urodzeń nie gwarantuje i to już od 25 lat prostej zastępowalności pokoleń. „Od 1990 roku wartość współczynnika dzietności kształtuje się poniżej 2, podczas gdy wielkość optymalna – określana jako korzystna dla stabilnego rozwoju demograficznego – to 2,1-2,15, czyli gdy w danym roku na 100 kobiet w wieku 15-49 lat rodzi się średnio 210-215 dzieci” – wykazano w analizie. W 2016 r. współczynnik dzietności wynosił 1,36, co oznacza, że na 100 kobiet w wieku rozrodczym przypadało 136 urodzonych dzieci (w miastach – 133, na wsi – 139).
W rezultacie tego procesu od początku tego stulecia nastąpiło podwyższenie mediany wieku kobiet rodzących dziecko. W 2016 r. wyniosła ona 29,9 lat wobec 26,1 lat w 2000 r. (w 1990 r. było to niewiele mniej, bo 26 lat). W tym okresie zwiększył się także średni wiek urodzenia pierwszego dziecka z 23,7 do 27,8 lat (w 1990 r. wynosił 23 lata).
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj